Bądź na bierząco - RSS

WTF: Procedura amputacji prącia u kota.

Wrzesień 13th, 2012 | Brak Komentarzy | Kategoria: mistrzowie marketinga

Chciałem niniejszym złożyć moje gratulacje dla specjalisty Panoramie Firm, ktory zajmuje się targetowaniem spamu.

Najszczersze gratulacje, dla Mega Specjalisty. W sumie dla kopirajtera, ktory temat tego emailingu wymyslil rowniez brawa.

A największe brawa, dla Ekanta, który spowodował, że ktoś za taki mailing zapłacił.

Fakt jest taki, że mailing otworzyłem i obejrzałem. Szkoda, że jak już kliknąłem – zobaczyłem piękne 404.

Tzw. Praca Marzeń – Exim Tours

Październik 22nd, 2010 | Brak Komentarzy | Kategoria: mistrzowie marketinga, reklama, wyjazdy

Jest sobie biuro podróży pt. Exim Tours (disclaimer: znam je tylko z widzenia, wiem, że istnieje i nie pracuję ani dla nich, ani dla ich konkurencji).

Powyższe biuro rozpoczęło projekt o wdzięcznej nazwie „Praca Marzeń”. W ogłoszeniach na portalach rekrutacyjnych informacje pr-owe na temat biura, że podnosimy jakość, rozwijamy się, że laur jakiś dostaliśmy. Kogo szuka Exim:

  • brak doświadczenia w branży turystycznej
  • wrodzony dynamizm, komunikatywność oraz otwartość na inne kultury oraz nacje
  • uwielbienie i umiejętność przemieszczania się każdym środkiem transportu (w tym m.in. osły, woły, wielbłądy)
  • ciekawość świata oraz umiejętność przelewania swoich spostrzeżeń na papier oraz uwieczniania na zdjęciach
  • łatwość porozumiewania się, nawet bez znajomości wszystkich języków świata
  • sprawność fizyczna i brak przeciwwskazań lekarskich do odbywania ciągłych podróży samolotem
  • umiejętność radzenie sobie w sytuacjach stresowych (np. ucieczka przed miejscowymi)
  • poczucie humoru oraz wysoka kultura osobista

Ciekawie napisane, ogłoszenie ładnie przygotowane graficznie, zachęcające. Wszystko cacy. Czym ma się kandydat zająć, jak już go zrekrutują?

Przeczytaj Całość »

Tagi: ,

Logo Euro 2012

Temat już przebrzmiał, więc można brać się za podsumowania. Poziom dyscypliny zwanej popularnie „szmacianką” reprezentowany w naszym kraju przez piłkarzy, kluby, kibiców oraz tzw. działaczy jest przynajmniej równy (vide Włodek Szaranowicz: „najważniejsze to oddać dwa równe skoki„). Niski, ale równy. Bogatszy o tę wiedzę stwierdzam, że to, iż przyznano nam  (oraz z całym szacunkiem, Ukraińcom – którzy w powyższym zakresie przewyższają nas – chyba – przynajmniej w zakresie osiągnięć czysto piłko-w-bramkę-kopanych) organizację takiej imprezy jest albo:

  • tzw. „układem”
  • szczęściem głupiego
  • miszczostwem marketinga

Jako, iż pierwsze dwie opcję są dużo bardziej prawdopodobne niż ostatnia, zignoruję je, jako mało ciekawe i dość oklepane. No może zignoruję je też dlatego, iż „układ” oraz losowania totolotka pozostają całkowicie poza moim wpływem oraz możliwością wpływania na.

Kluczem do uzyskania organizacji oprócz lobbyingu i poklepywania się w kuluarach była prezentacja. Jak wiadomo, musi być dobra i oryginalna. Aby zrobić coś oryginalnego, trzeba wzorować się na kimś super-oryginalnym. Padło na Apple. Nasz beton wynajął kogoś (?), kto się podłożył i im to wykonał. Nie byłem niestety na prezentacjach, natomiast kawałki można sobie oczywiście znaleźć na Jutubie.  Można znaleźć też kilka flejmów na forach: prezentacja to plagiat. No cóż. Cała może nie, natomiast po obejrzeniu wnikliwie jej fragmentów, można mieć co najmniej dwuznaczne uczucia.



Ocena podobieństwa zarówno w warstwie audio jak wideo nie pozostawia złudzeń. Zaczęło się nieźle. Nie od dziś wiadomo, że firma Pana Jobsa jedzie na marketingu. To i my możemy.

Od czasu prezentacji dużo się wydarzyło, stadion X-lecia najpierw zamieniono na arenę zmagań Red Bull X-figters, potem zburzono, a teraz już prawie zbudowano. We Wrocku natomiast właśnie wypowiedziano umowę wykonawcy z powodu opóźnień. Good luck. Ciekawe kto im te opóźnienia nadrobi.

Na wyjątkowo szumnie zapowiadanej prezentacji logo tych igrzysk również nie byłem. Miałem blisko, ale akurat zapomniałem pójść. I całe szczęście. Powszechnie wiadomo, znak graficzny (jak by to określiła Pani Bożenka z kampanii Samsugna sprzed kilku lat) składa się z kształtu oraz wypełniającego go koloru. Jak zeznali obecni tam widzowie nie było widać (sic) ani jednego ani drugiego. Za to były fajerwerki. Wyświetlenie wielo-kolorowego logo na PKiN jest pomysłem raczej chybionym – owszem, lokalizacja jest dobra, ale mało komu chce się rozwieszać na Pałacu odpowiednio wielki kawał prześcieradła, aby:

  • nierówna faktura tła nie zniekształciła znaku
  • bliżej nieokreślony kolor tła pozwolił zobaczyć znak w takich kolorach w jakich został zaprojektowany
  • znak był takiego rozmiaru, aby było go najzwyczajniej w świecie widać z pozycji widza na ulicy

Panowie w Szkle sobie w temacie jak zawsze dobrze popłynęli: wyobraźnia się wtedy ćwiczyła… W polskich mediach prezentacja logo była zdecydowanie krytykowana. A można było zrobić jak UEFA: użyć Fotoszopa i przekonać wszystkich, że białe jest białe: http://www.uefa.com/competitions/euro2012/news/newsid=938179.html

A teraz ad meritum. Nowe logo. Znalezienie go w guglach wbrew pozorom wcale nie jest łatwe. Coś takiego powinno leżeć sobie w jakimś miejscu. Może nawet na oficjalnej stronie, zarówno spółki PL.2012 jak i jej ukraińskiego odpowiednika, na przykład w postaci księgi znaku. Możliwe natomiast, że wygląd tego logosa jest strzeżoną tajemnicą. Warto obejrzeć film ze strony UEFA prezentujący nowe logo:

I samo logo:

logo_euro_2012

I na temat logo: przelano już setki komentarzy: jednym się podoba, innym się nie podoba, jak zawsze. To tzw. „degustibus”. Zabrali głos zarówno zainteresowani i mniej zainteresowani. Fachowcy i „fachowcy”. Nawet sam Pan Lato. Znak jaki jest każdy widzi. Ja jego estetyce nie mam naprawdę nic do zarzucenia. Jak widać innym też się potrafi podobać.

Pojawiła się masa głosów:

Motywy ludowe, polskie, wycinanka łowicka (zdjęcie z cebrita.blox.pl) voila:

wycinlow30

Owszem, w logo są znaczące uproszczenia, ale tak to właśnie bywa: logo to symbol, a nie coś dosłownego. Piłka kojarzy się kopułą cerkwi? No cóż, komuś innemu zapewne kojarzy się w takim razie jak starym dowcipie: „Bo mi panie doktorze, to się wszystko z dupą kojarzy…”. Holandia natomiast na tulipany ma zapewne monopol.

Co ciekawe, nie doszukałem się w sieci oficjalnej strony www tego wydarzenia. Jakiś czas temu masa domeniarzy nakupiła towaru z 2012 w nazwie, posypały się pozwy lub też zapowiedzi pozwów ze strony uefa, że ochrona znaku, nazwy etc. Natomiast nic nie zrobiono, aby takie wydarzenie w sieci promować. Brak:

  • serwisu www (a jeśli gdzieś istnieje, to ktoś zapomniał o seo)
  • fanpage’a
  • kanału na jutubie
  • i wielu wielu innych

Pochwalić natomiast należy Narodowe Centrum Sportu za serwis stadionnarodowy.org.pl. Może nie za serwis jako taki, ale za to, że takowy w ogóle zaistniał. Ktoś słusznie stwierdził, że lud należy informować, że „się dzieje”.

Wiele można zarzucić organizatorom euro. Obstawiam, że może to być jedna z większych klap w nowoczesnej historii Polski. Na płaszczyźnie sportowej, infrastrukturalnej, organizacyjnej,  marketingowej, pr-owej (rzecznikiem została przecież niedawno dziewczyna, która na pewno ma dobre chęci, natomiast z całym szacunkiem, jest imo świeżakiem) i pewnie jeszcze wielu innych. Ale powiem jedno: logo jest fajne.

Tagi: , , , , ,

Mistrzowie

Listopad 16th, 2006 | Brak Komentarzy | Kategoria: mistrzowie marketinga, reklama


W dniu dzisiejszym, w cyklu Mistrzowie Marketinga polecamy rzadkiej klasy reklamę wyszukanej formy (powyżej) i treści (poniżej):

Polecamy RAJSTOPY produkcji krajowej”
Tego nie piszą w podręcznikach i nie uczą o tym w szkołach. WSS Społem Marketing Division wyznacza zimową porą nowe trendy w reklamie.

A w tesco…

Sierpień 2nd, 2006 | Brak Komentarzy | Kategoria: a to Polska właśnie, mistrzowie marketinga

Stoimy godzinę w kolejce. Nie ma komu pracowac, bo i po co? Dlaczego ktos mialby generowac polski pkb za 4.5 pln za godzine skoro moze pomnazac brytyjski dochód narodowy za 4.75 i to funta…